Molesta
Ezoterycznie, lirycznie, delikatnie
zaczynaj dzień,
dziewczyno.
Banał na śniadanie przyprawiony fiołkiem
i listkiem mięty.
Schodami - byle do dnia.
I - widzisz to?
Z każdym krokiem
coraz bardziej żyjesz.
Egzystencjalne troski?
Erupcja zła?
Prawdziwa krypta i kalie?
Tak, Boże.
Nie każdy tyle dostał,
nie każdy mógł tyle dać,
a życie jest piękne.
Tak, Boże.
Rozumiem.
Lirycznie i ezoterycznie
zaczynaj dzień.
Ave, dziewczyno.
Duchy Cię kochają!
zaczynaj dzień,
dziewczyno.
Banał na śniadanie przyprawiony fiołkiem
i listkiem mięty.
Schodami - byle do dnia.
I - widzisz to?
Z każdym krokiem
coraz bardziej żyjesz.
Egzystencjalne troski?
Erupcja zła?
Prawdziwa krypta i kalie?
Tak, Boże.
Nie każdy tyle dostał,
nie każdy mógł tyle dać,
a życie jest piękne.
Tak, Boże.
Rozumiem.
Lirycznie i ezoterycznie
zaczynaj dzień.
Ave, dziewczyno.
Duchy Cię kochają!
My rating
My rating