Zagubione wspomnienia
Zagubione wspomnienia
Dziś po moich przodkach
śladów pozostało niewiele
stara zmurszała stodoła bez słomy
przy niej jeszcze starszy wysoki dąb
pamiętająca dawnych gospodarzy
otoczona wysokim kordonem zbóż
pozłacanych kłosów pachnących zielenią
miejsce niczym samotna wyspa osadzona
pośrodku pól rozkołysanych letnim wiatrem
w sąsiedztwem prastarych piastowskich lasów
Pamiętam kiedy byłem chłopcem
przyjeżdżałem w te strony z ojcem
przez małe kuchenne okienko patrzyłem
na falujące żółte rzepakowego pola
obserwowałem chodzące po podwórku kury
na które polował spadający niczym kamień
jak grom z błękitnego nieba jastrząb zabójca
w małym domku zawsze pełnym miłości troski
gdzie zawsze oczekiwała mnie porcja słodyczy
był miejscem gdzie czas przestawał się liczyć
azylem wyspą szczęśliwą która już dawno zatonęła w morzu naszej ułomnej pamięci
Dziś po moich przodkach
śladów pozostało niewiele
stara zmurszała stodoła bez słomy
przy niej jeszcze starszy wysoki dąb
pamiętająca dawnych gospodarzy
otoczona wysokim kordonem zbóż
pozłacanych kłosów pachnących zielenią
miejsce niczym samotna wyspa osadzona
pośrodku pól rozkołysanych letnim wiatrem
w sąsiedztwem prastarych piastowskich lasów
Pamiętam kiedy byłem chłopcem
przyjeżdżałem w te strony z ojcem
przez małe kuchenne okienko patrzyłem
na falujące żółte rzepakowego pola
obserwowałem chodzące po podwórku kury
na które polował spadający niczym kamień
jak grom z błękitnego nieba jastrząb zabójca
w małym domku zawsze pełnym miłości troski
gdzie zawsze oczekiwała mnie porcja słodyczy
był miejscem gdzie czas przestawał się liczyć
azylem wyspą szczęśliwą która już dawno zatonęła w morzu naszej ułomnej pamięci
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating