Szczęście
Mam cały ogródek gwiazd z nieba opadłych.
I płatków maciejki uśpionych wśród ziemi.
I kot mój kochany i martwa turkawka
pośród zieleni.
Mam ciepłą w oddechu całą grządkę truskawek.
I malin zdziczałych wiotkie gaje pod płotem.
Otulam się pledem, co zsunął się z kolan
i kotem.
A przy oknie otwartym do pokoju mych dzieci,
zaczepiony w firance, odurzony od krzyków
wisi księżyc beztroski i kołysze się śpiewem
zakochanych pasikoników.
Jak daleko do nieba, ginie całe w błękicie.
Moja gwiazda przeciera złote szlaki wśród ciemni.
Rosa chłodem dotyka, czas do domu mój kocie.
Tak już blisko jesieni.
I płatków maciejki uśpionych wśród ziemi.
I kot mój kochany i martwa turkawka
pośród zieleni.
Mam ciepłą w oddechu całą grządkę truskawek.
I malin zdziczałych wiotkie gaje pod płotem.
Otulam się pledem, co zsunął się z kolan
i kotem.
A przy oknie otwartym do pokoju mych dzieci,
zaczepiony w firance, odurzony od krzyków
wisi księżyc beztroski i kołysze się śpiewem
zakochanych pasikoników.
Jak daleko do nieba, ginie całe w błękicie.
Moja gwiazda przeciera złote szlaki wśród ciemni.
Rosa chłodem dotyka, czas do domu mój kocie.
Tak już blisko jesieni.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating