W TEATRUM JEGO
W TEATRUM JEGO
Zgarniamy z sutego stołu
w teatrum pana podstępów
okruchy szczęść przelotnych
w prozie… złodziejce godności
szukamy sensu w sensie
refleksją bezsensu
Pieszcząc aksamit nocy
mrocznymi godzinami
w dialogu z mdłą samotnością
czołgamy się w chaosie
szyderczo błąkamy
od ściany do ściany
niemego domu z niemymi łzami
choć z abstrakcyjną nadzieją
… niech się dzieją
I wciąż przez czas przenikamy
czasem piszemy nad ranem
ułomne fantomy wierszy
piórem boleśnie złamanym
o życiu przez niego pomiętym
na papierze do cna wy'czerpanym
⊰Ҝற$⊱………………………………………………………………Wierzyce 26 listopada '17
Zgarniamy z sutego stołu
w teatrum pana podstępów
okruchy szczęść przelotnych
w prozie… złodziejce godności
szukamy sensu w sensie
refleksją bezsensu
Pieszcząc aksamit nocy
mrocznymi godzinami
w dialogu z mdłą samotnością
czołgamy się w chaosie
szyderczo błąkamy
od ściany do ściany
niemego domu z niemymi łzami
choć z abstrakcyjną nadzieją
… niech się dzieją
I wciąż przez czas przenikamy
czasem piszemy nad ranem
ułomne fantomy wierszy
piórem boleśnie złamanym
o życiu przez niego pomiętym
na papierze do cna wy'czerpanym
⊰Ҝற$⊱………………………………………………………………Wierzyce 26 listopada '17
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating