PRZENIKANIE I KOCHANIE

5.0/5 | 3


PRZENIKANIE I KOCHANIE

Rozdajemy się sobie po trochu
przenikamy echem westchnień
kochamy nie po raz pierwszy
w wędrówce w nieskończoność
przez sens istnienia złotousty
efemerii wierszy

Dobrowolnie skazani
na żeglugę podniebną
bez koron ciernistych
plisowanych skrzydeł
podniesionych rąk
i nieprzepatrzonych oczu
w labiryncie życiorysów
nieszkodliwie nie kończymy
zaczętych, nieopierzonych wierszy

By nie ścichły promieniście
uwolnione od krzyku
bez blizn na spękanym firmamencie
deszczu gwiazd w ciemności
i nim spustoszeje oswojony czas w odmęcie
bezmiłości

⊰Ҝற$⊱………………………………………………………… Toruń - 6 listopada '17

Poem versions


 
COMMENTS


Moja ocena

Piękne otwarcie.
My rating:  

My rating

My rating:  

Moja ocena

sam środek wystarczy :)))
My rating: