światłość - niech się stanie
powoli głazem się staję
obrastam mchem
z wierzchołków pamięci
zrzucam pajęczyny
wpuszczając okruchy światła
już ramion nie okrywam
śmiechem dziecięcym
już z włosów nie wyjmuję
resztek gumy do żucia
już nikt ich nie ozdabia
powoli skutecznie głazem się staję
niech ciepła łza otuli – niech się stanie
obrastam mchem
z wierzchołków pamięci
zrzucam pajęczyny
wpuszczając okruchy światła
już ramion nie okrywam
śmiechem dziecięcym
już z włosów nie wyjmuję
resztek gumy do żucia
już nikt ich nie ozdabia
powoli skutecznie głazem się staję
niech ciepła łza otuli – niech się stanie
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating