Jesienne rozmyślania...
jesienią myślimy o przemijaniu
krążymy w bezkresnych labiryntach
pełnych suchych liści
czytamy puste drogowskazy
prowadzące do nikąd
duszący zapach wspomnień
wdziera się w wypalone płuca
już nic nie mamy do oddania
chyba tylko siebie do wieczności
krążymy w bezkresnych labiryntach
pełnych suchych liści
czytamy puste drogowskazy
prowadzące do nikąd
duszący zapach wspomnień
wdziera się w wypalone płuca
już nic nie mamy do oddania
chyba tylko siebie do wieczności
My rating
My rating
My rating
My rating