zostaw ślad
w moją jesień wejdź
na palcach
by odgłosy kroków
nie spłoszyły drgań
muskaj
daj się rozpoznać zapachem
linią papilarną
zagraj na włosach libretto
pachnącej skórze
szepnij
że chwieje się równina
nagłym wdechem piersi
wyprostuj moje
niech będą pełne kształtów
niech płoną w tężejących oczach
dłonią obrysuj usta - całuj
między westchnieniem
czekaj na skinienie
przylgnij pożądliwie
do rąbka sukienki
tryumfalne przyjmij
i namiastkę ciebie -
ustami odbiorę
na palcach
by odgłosy kroków
nie spłoszyły drgań
muskaj
daj się rozpoznać zapachem
linią papilarną
zagraj na włosach libretto
pachnącej skórze
szepnij
że chwieje się równina
nagłym wdechem piersi
wyprostuj moje
niech będą pełne kształtów
niech płoną w tężejących oczach
dłonią obrysuj usta - całuj
między westchnieniem
czekaj na skinienie
przylgnij pożądliwie
do rąbka sukienki
tryumfalne przyjmij
i namiastkę ciebie -
ustami odbiorę
Poem versions
My rating
My rating
@
Czasami lubię się zabawić w Św. Mikołaja.Pozdrawiam wszystkich serdecznie.Moja ocena
Już siĘ odniosłem na FB.WIĘC TYLKO; DZIĘKUJĘ.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating