Otrząśnij mnie z siebie

author:  Andrzej Malawski
5.0/5 | 2


Już ten dzbanek tylko się trzyma
a kwiaty dawno zwiędły
wzrok schodzi tobie z drogi
próbując wytłumaczyć jeszcze
twoją nieobecność

i tak słucham i nie słyszę więcej
i tak dociekam a tam nie po myśli
i tak idę gdzieś, przed siebie
i gdzieś się zatrzymam ukradkiem
pomyśleć,

może ten łyk mnie zbawi
a może wszystko przekreśli
pewnie już nie wysłuchasz
co ci szepce do ucha
przezorność

i tak dłuży się czas i myśli się myśl
jak gdyby sen miał trwać wieczność
i tak czai się dzień i włóczy się noc
jak gdyby strach strząsało z nas
każde przebudzenie

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
03.09.2017,  A.L.

My rating

My rating:  
03.09.2017,  mroźny