Na otwartość, przemodloną już w że

author:  Piotr Paschke
5.0/5 | 5


Że dłonie powiędły?
Że czai się w nich ciemność?

Że w uwiędłych palcach nie możesz ustawicznie zaistnieć?

Że z przemodlonych snów senna strona?
Że wciąż dźwięczy wzajemna wdzięczność?
Że przestrzeń otchłani tak prawdziwa,
że roztrwoni i klimat
i pejzaż,zanużony
w tę,

nałogową wiarę w nicość
i że próg pachnie mną samym


i że nadal tyle we mnie samym otwartości,


że


Poznań, 01.09,2017r.

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
02.09.2017,  A.L.

My rating

My rating:  
02.09.2017,  mroźny

My rating

My rating: