SPOWIEDŹ NIEWOLNIKA
Zamknięto mi serce skuto ciężkim łańcuchem
Lecz bić będzie -walka nieustanna
Jeszcze ma moc związać się też z duchem
Zaśpiewam wolny razem z nim wkrótce Hosanna
Zamknięto mi usta żelazną rękawicą
Ale cicho jest przed nie po burzy
Niebawem słowa muzy pochwycą
Każda to wszystko dokładnie światu powtórzy
Zamknięto mi oczy ciasną czarną opaską
Lecz ciemność jest nocą a nie we dnie
Stare oczy nacieszą się łaską
Bo światłość tyrana na zawsze w końcu zblednie
Zamknięto mi uszy brudną sztuczną watą
Ale wysłucham pewnie nie ciszę
Za dar cenny pokłonię się kwiatom
Nowe strofy ocalony jeszcze napiszę
Lecz bić będzie -walka nieustanna
Jeszcze ma moc związać się też z duchem
Zaśpiewam wolny razem z nim wkrótce Hosanna
Zamknięto mi usta żelazną rękawicą
Ale cicho jest przed nie po burzy
Niebawem słowa muzy pochwycą
Każda to wszystko dokładnie światu powtórzy
Zamknięto mi oczy ciasną czarną opaską
Lecz ciemność jest nocą a nie we dnie
Stare oczy nacieszą się łaską
Bo światłość tyrana na zawsze w końcu zblednie
Zamknięto mi uszy brudną sztuczną watą
Ale wysłucham pewnie nie ciszę
Za dar cenny pokłonię się kwiatom
Nowe strofy ocalony jeszcze napiszę
My rating