wściekle wiatry wiały z Syberii
wściekle wiatry wiały z Syberii
obrywały zalążki jabłek z jabłoni
płakał wiśniowy sad
nikt nie pytał BOGA o ogród
ptaki milkły
kamieniały serca narodom
wtedy przyszła nadzieja jak matka
otuliła fartuchem ogród
miała w kieszonce jabłka
w dłoniach bukiet świeżych stokrotek
dzieci moje rzekła pokornie
idzie zmiana na dobre
obrywały zalążki jabłek z jabłoni
płakał wiśniowy sad
nikt nie pytał BOGA o ogród
ptaki milkły
kamieniały serca narodom
wtedy przyszła nadzieja jak matka
otuliła fartuchem ogród
miała w kieszonce jabłka
w dłoniach bukiet świeżych stokrotek
dzieci moje rzekła pokornie
idzie zmiana na dobre
My rating
My rating
My rating