(IPOGS, Freestyle) Kombinerki w brzuchu
dzień zaczął się pięknie
i gdyby nie południe
a ściślej rowerek
parę minut później
być może opalałbym
bebech na słońcu
ale nastrój prysnął
bo ktoś kałdun rozpruł
z tego co pamiętam
jakiś gość w waciaku
wracał ze sklepiku
lecz się na mnie naciął
i pech że w swoich grabach
zamias paczki sportów
trzymał kombinerki
i do tego z przodu
wpadł na mnie z impetem
z narzędziem na wierzchu
wniknął w miękką masę
bez najmniejszych przeszkód
a kiedy w przebłysku
odzyskał świadomość
chciał zabrać instrument
i położyć obok
ale się nie dałem
przerobić na szaro
zabrałem ze sobą
by mi nie chlupało
i gdyby nie południe
a ściślej rowerek
parę minut później
być może opalałbym
bebech na słońcu
ale nastrój prysnął
bo ktoś kałdun rozpruł
z tego co pamiętam
jakiś gość w waciaku
wracał ze sklepiku
lecz się na mnie naciął
i pech że w swoich grabach
zamias paczki sportów
trzymał kombinerki
i do tego z przodu
wpadł na mnie z impetem
z narzędziem na wierzchu
wniknął w miękką masę
bez najmniejszych przeszkód
a kiedy w przebłysku
odzyskał świadomość
chciał zabrać instrument
i położyć obok
ale się nie dałem
przerobić na szaro
zabrałem ze sobą
by mi nie chlupało
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating