Powracam wciąż
Wciąż powracam do lat minionych
i wspominam spotkania naszych oczu
jak dotykała ciepła dłoń do mej dłoni
wśród tych czterolistnych koniczynek zielonych
gdzie staliśmy tylko my razem na uboczu
pamięci nawet największa mgła nie zasłoni
Wciąż powracam do chwil beztroskich
gdzie byłem młodszy sercem o połowę
kiedy twój szczery uśmiech serce ogrzewał
czułem się niczym w ogrodach cudów boskich
rodziło się prócz miłości życie nowe
gdy na gałęzi inny ptak wtedy śpiewał
Wciąż powracam do kalendarza
by daty poodnawiać z pamiętnika
pod każdą wpisane spełnione marzenia
nucę smutno ,, nic dwa razy się nie zdarza,,
w pustym pokoju zegar na ścianie tyka
odmierza mi czas na kolejne wspomnienia
i wspominam spotkania naszych oczu
jak dotykała ciepła dłoń do mej dłoni
wśród tych czterolistnych koniczynek zielonych
gdzie staliśmy tylko my razem na uboczu
pamięci nawet największa mgła nie zasłoni
Wciąż powracam do chwil beztroskich
gdzie byłem młodszy sercem o połowę
kiedy twój szczery uśmiech serce ogrzewał
czułem się niczym w ogrodach cudów boskich
rodziło się prócz miłości życie nowe
gdy na gałęzi inny ptak wtedy śpiewał
Wciąż powracam do kalendarza
by daty poodnawiać z pamiętnika
pod każdą wpisane spełnione marzenia
nucę smutno ,, nic dwa razy się nie zdarza,,
w pustym pokoju zegar na ścianie tyka
odmierza mi czas na kolejne wspomnienia
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating