Wędrowiec (na barana)
Droga wiedzie przez las
gdzie korony zatrzymują światło
i przez bagnisko
gdzie zwodzi przetarty szlak
w obawie wyciąga ramiona
i gubi się
i kluczy
pod prąd
pod górę
dosięga ostrych grani
gdzie ziemia na styku nieba
i staje na szczycie
i nasłuchuje
czy nadzieja z pierwszym akordem rozbłyśnie?
myśli przytuli krajobrazem?
a on skoczy
choćby mgła i chmury
i wbrew prawu
nie upadnie?
gdzie korony zatrzymują światło
i przez bagnisko
gdzie zwodzi przetarty szlak
w obawie wyciąga ramiona
i gubi się
i kluczy
pod prąd
pod górę
dosięga ostrych grani
gdzie ziemia na styku nieba
i staje na szczycie
i nasłuchuje
czy nadzieja z pierwszym akordem rozbłyśnie?
myśli przytuli krajobrazem?
a on skoczy
choćby mgła i chmury
i wbrew prawu
nie upadnie?
Poem versions

**
podtytuł "na barana" dlaczego? bo niesie go słowo autora*
ciekawie ujęteMy rating
My rating
My rating
My rating