Powiedz nieśmiało
Powiedz teraz którędy błądziłaś,
wierzysz? Że jeszcze się odnajdziesz,
że ramiona cię zgniotą w uścisku?
Usta powstaną z skazańca
nie mów może, może nie warto,
ale bądź, w ustach, w posłaniu,
w niewoli zmysłów
powoli zatoń
powiedz, czy wszystko było warto
czy znów wszystko dzielisz
układasz z różnych części
w sobie znany wzór
a może nie mów, nie zdradzaj się
może to lepiej zostaw dla siebie
jak magię, której czar tak pryska
jak sekret jak tajemnice
wierzysz? Że jeszcze się odnajdziesz,
że ramiona cię zgniotą w uścisku?
Usta powstaną z skazańca
nie mów może, może nie warto,
ale bądź, w ustach, w posłaniu,
w niewoli zmysłów
powoli zatoń
powiedz, czy wszystko było warto
czy znów wszystko dzielisz
układasz z różnych części
w sobie znany wzór
a może nie mów, nie zdradzaj się
może to lepiej zostaw dla siebie
jak magię, której czar tak pryska
jak sekret jak tajemnice
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating