SAMOTNOŚĆ NIE BOLI…
SAMOTNOŚĆ NIE BOLI…
Gdy na ciebie spoglądam człecze
Po cóż słowa… objęć beznamięcie ?
Samotność nie boli skazańca
Zamkniętego w maleńkim fragmencie
Krótkiej do bólu teraźniejszości
Stęsknionej różu i błękitu
Na rozmarzonym nieboskłonie
Gdzie drobiny ciszy sięgają absurdu zenitu
I przypadkowo czegoś jeszcze…
Widok twój to pogmatwany paradoks
Wrzasków, wyciszeń i senności
Bladego ze strachu arlekina
Papierowej egzystencji… zgubnej utopijności
Lepszego świata po przebudzeniu
Czy bezładnego przed zaśnięciem…
Przypływu niepokoju zwykłości ?
Otumanień miłosnych, zadumań w chwilach ?
I przypadkowo w czymś jeszcze…?
⊰Ҝற$⊱…………………………………………………………… Stare Juchy 25 maja '16
Gdy na ciebie spoglądam człecze
Po cóż słowa… objęć beznamięcie ?
Samotność nie boli skazańca
Zamkniętego w maleńkim fragmencie
Krótkiej do bólu teraźniejszości
Stęsknionej różu i błękitu
Na rozmarzonym nieboskłonie
Gdzie drobiny ciszy sięgają absurdu zenitu
I przypadkowo czegoś jeszcze…
Widok twój to pogmatwany paradoks
Wrzasków, wyciszeń i senności
Bladego ze strachu arlekina
Papierowej egzystencji… zgubnej utopijności
Lepszego świata po przebudzeniu
Czy bezładnego przed zaśnięciem…
Przypływu niepokoju zwykłości ?
Otumanień miłosnych, zadumań w chwilach ?
I przypadkowo w czymś jeszcze…?
⊰Ҝற$⊱…………………………………………………………… Stare Juchy 25 maja '16
My rating
...
jak nie boli to nie jest samotnośćMy rating