DYLEMATY NIEUTRAPIONE

5.0/5 | 2


DYLEMATY NIEUTRAPIONE


Wiesz…
A może nie ?
Jak lubię tę ciszę
Remedium na zatrzaśnięte milczenie
Pustkę kostek domina słów niczyich
W kielichach panegiryków, laurów pucharach
Pod oceanem wyznań a nad uczuć tęczą
Drogowskazem aury w gęstwiny natury
Rapierem w chmury

Wiesz…
A może nie ?
Jak lubię tę książkę
Pozostawioną bezwiednie samą sobie
Tuląc trzymam w ręku ciepłe jeszcze słowa
Twego wiersza napisanego mimochodem
Na przekór zaspanym oczom wieczoru
Sekundom ukradkiem topionym we mgłach
W ciszy i w łzach


⊰Ҝற$⊱ ……………………………………………………… Toruń 22 stycznia '16



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
27.01.2016,  Beatrix

My rating

My rating:  
27.01.2016,  Damian