FIN DE SIÉCLE BELLE…
FIN DE SIÉCLE BELLE ÉPOQUE
W CIENIU NOTRE DAME NAD CHAMPS - ÉLYSÉES
Świat Soir de Paris już nie pachnie wiecznością
Panta rhei gra w domino ciał w krwawym pochodzie
Na Champs-Élysées w cieniu Notre Dame
W zaciszu kawiarenek nad Sekwaną biel jaśminu
I lilii do wianków, wiązanek i wieńców na wodzie
Z źdźbeł pożółkłych traw, zasuszonych wrzośców
W rosie cierpkich łez gorycz piołunowa
Dzieciom Marsylianki, wszechświata skazańcom
Niesie zbawienie etiuda muslimów
Znów któryś z ś'licznych bogów z radości zwariował
Nasze piekło pęka z nadmiaru nieszczęścia
Pobladły misteria na słonecznych sztalugach
Tęcze wśród tysięcy najzwyklejszych zdarzeń
Wariacje inspiracji poetów, malarzy
Z mutacji feerii transcendentnych marzeń
Dzisiaj ryt cierpienia już bliznom nie sługa
Ani hibernacjom jesiennym… Carpe diem
Bo może ktoś ci jutro myśl zorzami splecie
Lub zrzuci ci wierny pęk cierni z bombonierą szkieł
Z wierzy Eiffla na Avenue des Champs-Élysées
Toruń ……………………………………………………………… 18 listopada '15
W CIENIU NOTRE DAME NAD CHAMPS - ÉLYSÉES
Świat Soir de Paris już nie pachnie wiecznością
Panta rhei gra w domino ciał w krwawym pochodzie
Na Champs-Élysées w cieniu Notre Dame
W zaciszu kawiarenek nad Sekwaną biel jaśminu
I lilii do wianków, wiązanek i wieńców na wodzie
Z źdźbeł pożółkłych traw, zasuszonych wrzośców
W rosie cierpkich łez gorycz piołunowa
Dzieciom Marsylianki, wszechświata skazańcom
Niesie zbawienie etiuda muslimów
Znów któryś z ś'licznych bogów z radości zwariował
Nasze piekło pęka z nadmiaru nieszczęścia
Pobladły misteria na słonecznych sztalugach
Tęcze wśród tysięcy najzwyklejszych zdarzeń
Wariacje inspiracji poetów, malarzy
Z mutacji feerii transcendentnych marzeń
Dzisiaj ryt cierpienia już bliznom nie sługa
Ani hibernacjom jesiennym… Carpe diem
Bo może ktoś ci jutro myśl zorzami splecie
Lub zrzuci ci wierny pęk cierni z bombonierą szkieł
Z wierzy Eiffla na Avenue des Champs-Élysées
Toruń ……………………………………………………………… 18 listopada '15
Poem versions
My rating
My rating
My rating