Golcowskie Góry
W promiennej ciszy
słońca horyzontem
w swym wypiętrzeniu
lśnią cicho podniebnie
górskie ustronia
sycone szmaragdem
cichymi skrami
wpatrzone w obłoki.
Tuląc w swych dłoniach
górskich barw oblicza
przechodzą w ciche
coraz cichsze szepty
kołysząc ducha
w pieśni modlitewnej
śnią płynnym szumem
przykryte dywanem
W ciszę tę nagle
z bezbrzeżną tęsknotą
śnieg w ostrym wichrze
trzepocze bławaty
dal bieli ścieli
w chłodzie długich zmierzchów
bajeczny nastrój
z odsypanych marzeń
w spokojną ciszę
dyrygent batutą
w pół czuwający
miedzy snem a jawą
otwiera koncert
symfoniką dźwięków
ulotne brzmienia
rozbudzają echa
słońca horyzontem
w swym wypiętrzeniu
lśnią cicho podniebnie
górskie ustronia
sycone szmaragdem
cichymi skrami
wpatrzone w obłoki.
Tuląc w swych dłoniach
górskich barw oblicza
przechodzą w ciche
coraz cichsze szepty
kołysząc ducha
w pieśni modlitewnej
śnią płynnym szumem
przykryte dywanem
W ciszę tę nagle
z bezbrzeżną tęsknotą
śnieg w ostrym wichrze
trzepocze bławaty
dal bieli ścieli
w chłodzie długich zmierzchów
bajeczny nastrój
z odsypanych marzeń
w spokojną ciszę
dyrygent batutą
w pół czuwający
miedzy snem a jawą
otwiera koncert
symfoniką dźwięków
ulotne brzmienia
rozbudzają echa
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
obrazowo, aż się te widoki przetaczają przed oczami :-)Moja ocena
kocham góry i wszystko co z górami powiązaneMy rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Panie Józefie,
Chyba musiałam "dojrzeć"do tego wiersza.Dlatego też oceniam dopiero dziś.
Tekst niezwykle melodyjny.
Czytelnik(mam na myśli siebie)płynie przez treść,
wyobrażając sobie owe góry,które tak poetycko Pan opisuje.
Zupełnie tak jakbym tam była...
Po sugestiach Marka Porąbki,by zmienić to i owo
"dotarł"do mnie bardziej.
Czasami zmiany kosmetyczne robią wierszowi bardzo dobrze.Tak było i w tym wypadku.I cieszę się,że Pan na nie przystał.
Być może te zmiany były potrzebne bym doceniła piękno
tego wiersza.
Ubolewam,że sama nie potrafię tak obrazowo opisać przyrody.
By wzruszało...,by pozostało w pamięci.
Pański wiersz pozostaje w pamięci.
Pięknie,jak na debiut tutaj.
I pięknie po prostu.
Serdecznie pozdrawiam
Najbardziej
podobają mi się dwie ostatnie zwrotki.My rating
My rating
My rating
OK
Wiersz ma niezaprzeczalne atuty.Wersyfikacja, język, dyscyplina zapisu.
Czytam z przyjemnością.
My rating
Przeczytałem
I jak rozumiem to w Golcowskich Górach wiosna i zima trwają jednocześnie.Czy nie lepiej rozdzielić?
W pierwszej zwrotce lepiej lśnią niż lśniąc.
W czwartej zwrotce coś się "gryzie".
Oczywiście unikamy formy, -ący.
W sumie jak na debiut tutaj całkiem nieźle.
My rating