JESIEŃ SPRZYJA POCAŁUNKOM
JESIEŃ SPRZYJA POCAŁUNKOM
Ofiaruj mi swe cudne kwiaty
Te z gwiazd… niech nie mokną
Nim zwiędną
Zanurz je w głębi barw jesieni
Z drzew zerwij ukolorowane liście
Gorejące północą niesenną
Podaruj wieczorom w szybie odbitym
Tak tęskniącym do słońca promieni
Wstążki podwiązki wepnij mimochodem
Postaw kandelabr ciszy aksamitnej
Na nadchodzące noce i dnie
Z świecami płomyków nadziei
Poczytaj do poduszki bajki i baśnie
Może Dickensa, Homera…?
Zaproś bohaterów odysei
A w wierszach jesiennych kochaj mnie
Nie odkładaj miłości na potem
Potem nie doleci do sklepienia nieba
Choć wnuki po cichu nam rosną
Wiesz… jesień sprzyja pocałunkom
Wierszem je pięknie wyśpiewam
Jak umiem… z tęsknoty za wiosną
A ty dokarmiaj sikorki i wróble, pieść ciszę
Mą… i życie
⊰Ҝற$⊱………………………………………………………………Toruń, 1O października '15
Ofiaruj mi swe cudne kwiaty
Te z gwiazd… niech nie mokną
Nim zwiędną
Zanurz je w głębi barw jesieni
Z drzew zerwij ukolorowane liście
Gorejące północą niesenną
Podaruj wieczorom w szybie odbitym
Tak tęskniącym do słońca promieni
Wstążki podwiązki wepnij mimochodem
Postaw kandelabr ciszy aksamitnej
Na nadchodzące noce i dnie
Z świecami płomyków nadziei
Poczytaj do poduszki bajki i baśnie
Może Dickensa, Homera…?
Zaproś bohaterów odysei
A w wierszach jesiennych kochaj mnie
Nie odkładaj miłości na potem
Potem nie doleci do sklepienia nieba
Choć wnuki po cichu nam rosną
Wiesz… jesień sprzyja pocałunkom
Wierszem je pięknie wyśpiewam
Jak umiem… z tęsknoty za wiosną
A ty dokarmiaj sikorki i wróble, pieść ciszę
Mą… i życie
⊰Ҝற$⊱………………………………………………………………Toruń, 1O października '15
My rating