Znoszony kostium nadziei

5.0/5 | 11


w głowie panosząca się sterta planów
na ręby wywrócone dawne obrazy zdarzeń
zatrzymuje się na kolejnym zakręcie drogi
może już ostatnim biegnącej do znikąd
gdzie jest beznadziejnie schludnie i cicho
zapomnianych głosów bliskich i dalekich
daremnie usiłuje w szumie miasta usłyszeć
niegdysiejsze ognisko miłości przygasa powoli
dzień za dniem coraz bardziej utyka na samotność
zdeformowany kręgosłup dyskomfort tworzy
kolejnym słowem zwietrzałe zmysły popędzam
jestem jak pusta bez adresu i nadawcy koperta
w której złudzenia plątają się z prawdami

a na rozdrożu w kapliczce
na drewnianym krucyfiksie
metalowy Chrystus nadal
cierpi za nieswoje rany



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
18.10.2015,  ParaNormal

My rating

My rating:  
09.10.2015,  Arkadio

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
08.10.2015,  renee

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
08.10.2015,  Malwina

...

pięknie napisany.
My rating:  
08.10.2015,  TiAmo

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
08.10.2015,  A.L.

Ach zapomniałem...

...świetny tytuł.

Moja ocena

Dla mnie bez doklejki czterowersowej.
Reszcie odrobinę korekty.
Tamże świetne wersy.
My rating: