TRYPTYK o BABCI (minisztuka)
babcia medycznie jest głucha
kolejny aparat ze wstrętem odrzuca
- "przecież słyszę"
sterczy przed nią arbuz pokrojony w plastry
biorąc jeden w ręce wymownie na mnie patrzy
- "łyżeczka!" - (rozkaz)
wydłubuje skrupulatnie czarne pestki
siorbie soczyste kęsy
- "z Ukrainy" (arbuz)
-
- "wspaniała ziemia. czarna i puszysta"
zamyka oczy (przestaję nasionami do szklanki pluć...)
- "głód"
sok ścieka babci po łokciu
zapachem wypełnia przestrzeń stołu
kapie na śnieżnobiały obrus
- "a łąki takie kwieciste
tyle różnych kwiatów
pachnące! pachnące
ach! pamiętam"
bzyk muchy zwabionej arbuzem
dziadek z fotela się wynurza
poza tym cisza
- "w 39 lato też było upalne
i tyle much
czarne upasione bzykały natrętnie
ach! pamiętam...
potwornie
bez odpoczynku"
odgania
myśli i muchę
soku pełną
dłonią
kolejny aparat ze wstrętem odrzuca
- "przecież słyszę"
sterczy przed nią arbuz pokrojony w plastry
biorąc jeden w ręce wymownie na mnie patrzy
- "łyżeczka!" - (rozkaz)
wydłubuje skrupulatnie czarne pestki
siorbie soczyste kęsy
- "z Ukrainy" (arbuz)
-
- "wspaniała ziemia. czarna i puszysta"
zamyka oczy (przestaję nasionami do szklanki pluć...)
- "głód"
sok ścieka babci po łokciu
zapachem wypełnia przestrzeń stołu
kapie na śnieżnobiały obrus
- "a łąki takie kwieciste
tyle różnych kwiatów
pachnące! pachnące
ach! pamiętam"
bzyk muchy zwabionej arbuzem
dziadek z fotela się wynurza
poza tym cisza
- "w 39 lato też było upalne
i tyle much
czarne upasione bzykały natrętnie
ach! pamiętam...
potwornie
bez odpoczynku"
odgania
myśli i muchę
soku pełną
dłonią
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
babcia z dziadkiem wśród stepów Akermanu..."ucha nadstawiają ciekawie...
cisza
nikt już nie woła"
My rating