Ostatnie tango przed jesienią
Szaleją dzisiaj konary drzew liściastych
Z wiatrem i deszczem pnie wyginają
Jak ostatnie tango przed odejściem lata
Nadrabiają tygodnie zastoju, z pragnienia
nie miały sił, by liście przedwcześnie
malowane, przytrzymać przy sobie
Same chciały decydować, kiedy mają upaść.
Z ostatnim rozpocząć porę należnego
spoczynku, by wiosną znów zacząć od pąków
Szaleją dzisiaj konary drzew liściastych
Nie wypuszczają swoich listków z ramion
Jak partner w tańcu trzymają mocno
Czują, że chwile te należą tylko do nich
Z wiatrem i deszczem pnie wyginają
Jak ostatnie tango przed odejściem lata
Nadrabiają tygodnie zastoju, z pragnienia
nie miały sił, by liście przedwcześnie
malowane, przytrzymać przy sobie
Same chciały decydować, kiedy mają upaść.
Z ostatnim rozpocząć porę należnego
spoczynku, by wiosną znów zacząć od pąków
Szaleją dzisiaj konary drzew liściastych
Nie wypuszczają swoich listków z ramion
Jak partner w tańcu trzymają mocno
Czują, że chwile te należą tylko do nich
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
@ pola
u nas w Katowicach dużo lepiej dzisiaj było,niż wczoraj brrr
@ Malwina
O wiele piękniej to wygląda w Twoim wierszu od tego, co dziś za oknem ...My rating
@ TiAmo
dziękuję :))My rating
...
Ostatnie tango w Paryżu...uwielbiam;)Wiersz bardzo obrazowy,świetnie napisany Malwino.
pozdrawiam serdecznie:)
@ Marku
też o tym pomyślałama przed oczyma para skąpo ubrana w czerwień i w ekspresji tanga....
Moja ocena
Ostatnie tango ( w Paryżu) przed jesienią.