Szalem snów otuleni..
we dwoje słodkim czarem owinięci
odmierzamy czas między naszymi wymiarami
czy gdzieś się jeszcze spotkamy
mijając ulubiony sklep
na dróg rozstaju
lecz Tyś zbyt cenna mi jest
by cenę nadać Ci
o Pani..
mijamy się krętymi ścieżkami
Tobie zieleni dostatek
mi błękitu brakuje
jak tego śniegu w maju
szukam i błądzę
za tą chłodną niedzielą..
kiedy powiedziałaś mi
ja nie jestem Twój książę
a ja że mylisz się
dla Ciebie urodziłem się
powstałem
jak feniks z popiołu..
by kolejne sny
przepowiadać Ci
kochana
odmierzamy czas między naszymi wymiarami
czy gdzieś się jeszcze spotkamy
mijając ulubiony sklep
na dróg rozstaju
lecz Tyś zbyt cenna mi jest
by cenę nadać Ci
o Pani..
mijamy się krętymi ścieżkami
Tobie zieleni dostatek
mi błękitu brakuje
jak tego śniegu w maju
szukam i błądzę
za tą chłodną niedzielą..
kiedy powiedziałaś mi
ja nie jestem Twój książę
a ja że mylisz się
dla Ciebie urodziłem się
powstałem
jak feniks z popiołu..
by kolejne sny
przepowiadać Ci
kochana
My rating
My rating
My rating
My rating
...
podoba mi się "odmierzamy czas między naszymi wymiarami"...wymowne!*
Arku, czytam go dzisiaj...i bardziej mi się podoba :)My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating