NIEPOKOJE PIÓRA
NIEPOKOJE PIÓRA
W ciszy nocy letniej impresji
Od czasu do czasu… jakby od niechcenia
Gdy czereśniowe wrzą zmysły
Znieruchomiałe grafomańskim murmurandem
Niepokoje pióra przemilczają
Szeptaniem cichym, najcichszym
Przez drzwi Samotni nocą uchylone
Podążają drogą urojoną za dnia
Na białych klawiszach serca karminem
I słów purpurą grają duszy niepewność
Drobiąc pieszczotą i czerwonym winem
W pustej zatrzymanego czasu godzinie
W nich płonę na Twoim niebie… i płynę
Poprzez słodyczy warg galaktykę
W diadem księżyca strojny w nów gnam
Do ciszy krzyczę… wierszem jest życie !
W chwili szczęśliwej, w ptasiej muzyce
Dla Ciebie piszę… nie jestem sam…
Samotnia ……………………………………………………… 27 lipca '15
W ciszy nocy letniej impresji
Od czasu do czasu… jakby od niechcenia
Gdy czereśniowe wrzą zmysły
Znieruchomiałe grafomańskim murmurandem
Niepokoje pióra przemilczają
Szeptaniem cichym, najcichszym
Przez drzwi Samotni nocą uchylone
Podążają drogą urojoną za dnia
Na białych klawiszach serca karminem
I słów purpurą grają duszy niepewność
Drobiąc pieszczotą i czerwonym winem
W pustej zatrzymanego czasu godzinie
W nich płonę na Twoim niebie… i płynę
Poprzez słodyczy warg galaktykę
W diadem księżyca strojny w nów gnam
Do ciszy krzyczę… wierszem jest życie !
W chwili szczęśliwej, w ptasiej muzyce
Dla Ciebie piszę… nie jestem sam…
Samotnia ……………………………………………………… 27 lipca '15
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating