AŻ ZANIEMÓWIĄ PTAKI

5.0/5 | 2


AŻ ZANIEMÓWIĄ PTAKI


Ofiaruję ci brzask ciepła moich dłoni
Pochwycone nocą spadające gwiazdy
Srebrorodny pył światła samorodków
Drogowskazów szczęścia
Szczęścia prawo jazdy
Dla nas pośród nich w galaktyki środku

Gdy powiew poranka zdmuchnie z oczu sen
A świt mi przepełni wszystko o czym marzę
Rozczuli rapsodią filozofii zen
Nie licząc serenad kurantów w zegarze
Ponad chmury wzbiję… ożyję
Uskrzydlony dla ciebie ciepłą strof melodią

Zasłuchany… wpatrzony w twoje zdumienie
Spójrz… zaniemówiły kolorowe ptaki…
Mozaikowy kot trzpiot… tarot kiedy miewasz
Pastelowy w oczach błękit mego nieba
Jak lata westchnienie
Gdzie rodzi się poezja… dla ciebie

Ty ziewasz…?


Toruń ………………………………………………………………… 18 lipca '15



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating: