wróżenie z krajobrazu
chmurom się przyglądam
znowu przyglądam się chmurom
zmieniają się
wycieniowana biel na tle błękitu
grają złudzeniem łańcuchów górskich
nacierają kłębami cukrowej waty
wieje grozą z ciemniejącego nieba
gęstnieje czerń na horyzoncie
zapowiedź deszczu i błyskawic
burza wkracza na scenę odchodzi
pozostawia wieczorna szarość
złamaną łuną zachodu
niepowtarzalny spektakl form
pantomina emocji
aktorzy przepływają przez scenę
na bis czasem zjawia się tęcza
znowu przyglądam się chmurom
zmieniają się
wycieniowana biel na tle błękitu
grają złudzeniem łańcuchów górskich
nacierają kłębami cukrowej waty
wieje grozą z ciemniejącego nieba
gęstnieje czerń na horyzoncie
zapowiedź deszczu i błyskawic
burza wkracza na scenę odchodzi
pozostawia wieczorna szarość
złamaną łuną zachodu
niepowtarzalny spektakl form
pantomina emocji
aktorzy przepływają przez scenę
na bis czasem zjawia się tęcza
Poem versions
My rating
My rating
My rating
My rating