Miłość mierzona kilometrami
Kolejny poranek
na powiekach przysiadł
już tyle niedziel minęło
a świat się nie zatrzymał
uczę się ciszy
przerywanej co jakiś czas,
naszym spotkaniem na brzegu tęsknoty
nie mogę uwierzyć,
ile twojej nieobecności
mogą pomieścić dni
wypalonymi papierosami
próbuję zliczyć samotne noce
wbrew logice,
im ciebie mniej
tym więcej
i bez zadawania pytań wiem,
że u ciebie przeszła burza
czując,
jak z moich loków spływa deszcz
na powiekach przysiadł
już tyle niedziel minęło
a świat się nie zatrzymał
uczę się ciszy
przerywanej co jakiś czas,
naszym spotkaniem na brzegu tęsknoty
nie mogę uwierzyć,
ile twojej nieobecności
mogą pomieścić dni
wypalonymi papierosami
próbuję zliczyć samotne noce
wbrew logice,
im ciebie mniej
tym więcej
i bez zadawania pytań wiem,
że u ciebie przeszła burza
czując,
jak z moich loków spływa deszcz
My rating
My rating
My rating
@ TiAmo @ Arkadio
Bardzo Wam dziękuję :) Cieszy bardzo :)My rating
Nadzwyczajna
do ulubionych :))My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
jak
Agnieszka-"nie mogę uwierzyć,
ile twojej nieobecności
mogą pomieścić dni"
-cudne!:)
My rating
My rating
My rating
@ Marek Porąbka
Marku, bardzo dziękuję :)(właśnie zastanawiam się nad zmianą tych "moich" kilometrów na "Twoją" samotność ;) )
Moja ocena
Bardzo nostalgicznie.I raczej to; Miłość mierzona samotnością.
A kilometry robią tutaj za linijkę.
Dobrze się czyta.
@ Agnieszka Smugła
Dziękuję Agnieszko :)Moja ocena
"nie mogę uwierzyć
ile twojej nieobecności
mogą pomieścić dni"
Piękne.