UMIERALNIA UCZUĆ

5.0/5 | 6


UMIERALNIA UCZUĆ
( Gdzie i aniołowie nie mogą odnaleźć zapałek )


Serca z porcelany roztrzaskane w pył
O taflę lodu unicestwień miłości
Jak gorzka poezja niepotrzebna nikomu
Nie zabłyszczą już gdzieś w seansach ciemności…?
Gdzie miraż się kończy… i miraż zaczyna
Tysiącem Księżyca oddechów nierównych
Jak w kieliszku szczęść… nieszczęsny łyk wina

Spytasz… po co komu wiersz majestatyczny…?
Wiersz melancholijny… jedwabny wiersz smutny…?
Z cichych nocy zatok odludnych wyzuty
Z muszli morzem zmartwień szarpanego brzegu
Niefilmowy obraz krain szczęśliwości…?
W archipelagu powolnego umierania w biegu
Wskrzeszeń i rozgrzeszeń ludzkich namiętności…?

Gdzie gorycz ucicha w otchłani cierpienia
Tęskniąc do prostoty nadżarliwych słów
Bez karty dostępu w abstrakcje wieczności
Gdzie w twych zwierciadlanych serpentyn pragnieniach
Przemykając przez przejawy rzeczywistości… powiernik
Uśpił brak pokory zmysłów nieposłusznych
Ale nie pogasił wszystkich świateł rampy
Nie zapadły w letarg z aniołami w czerni


Münster……………………………………………………………… 5 marca '15

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
30.03.2015,  Malwina

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
30.03.2015,  jacek bogdan