Już nie pamiętam..
ramion Twoich
znajomych
siłę zapomniałem
ust nabrzmiałych
przeminął smak
niegdyś
znamienny
krusząc
mury najgrubsze
na chwile
nie istniał świat
" żywym do raju pójść "
i wrócić potężniejszym
zapomniałem
jak to jest
tłumić mrok
światłem naszych ciał
zapomniałem
jak to jest gdy
kipi w Tobie krew
w dłoni białych splocie
wszechświat stygł
nie pamiętając
zapachu włosów Twych
przypomnieć
sobie chce
znajomych
siłę zapomniałem
ust nabrzmiałych
przeminął smak
niegdyś
znamienny
krusząc
mury najgrubsze
na chwile
nie istniał świat
" żywym do raju pójść "
i wrócić potężniejszym
zapomniałem
jak to jest
tłumić mrok
światłem naszych ciał
zapomniałem
jak to jest gdy
kipi w Tobie krew
w dłoni białych splocie
wszechświat stygł
nie pamiętając
zapachu włosów Twych
przypomnieć
sobie chce
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating