Szczodrze zazgrzytam

podczas konsumpcji suszi z wasabi
na ostry wierszyk pomysł mi świta
wena się lubi w pieprzu popławić
więc siłą rzeczy - nieźle zazgrzytam

żuchwa żarełko żwawo przeżuwa
suszi mózg pali - ździebko się męczę
nabiera sznytu zwroteczka druga
ja wam tu jeszcze nieźle zabrzęczę

audio-killerka - szczwany podjudzacz
dżdżem skrzę aż skrzypi każda literka
zaciskam supeł dykcję pobudzam
szusując szczodrze wierszem poszczękam

dziumdziam i plumkam dzień wskroś dziwnieje
wiersz rozchwaszczony cząstka za cząstką
zwroteczka czwarta wprost w twarz się śmieje
nie wstrzymam weny - robi się grząsko!

w Szczyrku szczyrkałam słowem pasjami
ciągle mi mało - wypiętrzam kleszcze
szuszi się kończy szczypie wasabi
a ja szczebiocząc szparko szeleszczę

RC 25.11.2014