Rzecz o jogurcie malinowym

author:  Przemek Trenk
5.0/5 | 6


rozlewał się wielokrotnie
gdy drżącymi rękoma
nie mogliśmy poznać jego smaku

czasem rzucałaś nim we mnie gdy
uciekałem od ciebie
gdzieś między strofy życia
codziennego

i wtedy patrzyłem
jak jesteś bursztynem
zamieniałem się w delikatność
zmysłów

i gościłem gdzieś pod
mgiełką koronkowego stanika

zanurzaliśmy palce w imbryku
pełnym herbaty malinowej
i soku z pomarańczy
odbitym w rzece naszych pragnień

jogurt malinowy
jest tylko jogurtem
a może metaforą

która ścieka po zboczach
ostrych jak skały
które mamy za plecami

teraz nowe będziemy pokonywać
wodząc palcami
po obrączce kubka

który poznał wszystkie nasze
sekrety
pachnie bardziej gdy
mam ochotę na jeszcze

objawia się słodkimi plamami
na nagich ciałach
nie usuwaj
zostaną

szczytujmy je
zanim znów się rozleje

Przemek Trenk



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: