niepoprawny przypływ

5.0/5 | 3


gdzieś z dna umysłu emituje recital tęsknot
brzmi jak zaproszenie
sprawia że wciąż jeszcze bije we mnie
ciekawość i wola życia

z rozkoszą zahaczam do chwil
gdy z rozpędu do zdarcia kolan
sięgam pragnień
na nowo czuję oddech bryzy

mokry piach skrzypi u stóp nagością
języki chłodnej piany
oblizują rąbek sukienki zbierają żar
z rozdygotanych ud

promil ekstazy nagłym przypływem
przez wypustki piersi przelewa się
do podniebienia
rodząc pierwszy z niedosytów

słodko-słony jak smak życia
wzmacnia apetyt wędrówki
w rycinie jutra błyska milionem
nieodgadnionych sekwencji



Yvonne Maria Nowa

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

@ Marek Porąbka

Tym razem to obraz Vicente Romero Redondo :-)

@ ivka nowak

Wygląda to na "Narodziny Venus" Boticellego.

@ Marek Porąbka

hahaha - żałuj, że nie widzisz obrazu, do którego wiersz powstał :-D Języki piany - przeźroczysta sukienka na wysmukłym ciele...hahaha. Więcej nie powiem, niech zadziała wyobraźnia :-D

Kotłuje się ta...

...erotyczna piana, a ja czytając mam wrażenie że muszę się przez nią przedzierać, aby dotrzeć do kilku naprawdę smakowitych kąsków. A przecież są one na wyciągnięcie nawet nie dłoni lecz leniwej wyobraźni.
Tak więc Maruniu wiosłuj, wiosłuj. Widoki są piękne.