STĄD NIEDALEKO DO RAJU
STĄD NIEDALEKO DO RAJU
Goreją w borach o słońca zachodzie
Wśród rozhuśtanych zachwytów…
Brzozy bursztynem miodnie złocone
Listne arrasy czasem czerwienione
Ziół aromatów… głogów i aronii
Gdzie dukt się kończy na leśnym skraju
Syjamscy bracia grabów drzemią w wodzie
Cień z ciepłym wiatrem przysiadł snem na dłoni
Melancholik… markotnik
Jak to ma w zwyczaju…
Smutnieją świerki, jedliny zielone
Uśmiecha do czeremch karmin jarzębiny
W beżowych szatach bzy, dęby, osiny
Schodzą poezje w mglistych wen doliny
W welony stroją biele nenufarów
W motylim tańcu w stubarwnym ogrodzie
Fruną gdzieś liście jak rozanielone
Rozpamiętując o maju
W Samotni…
Skąd niedaleko do raju…
Samotnia ………………………………………………… 6 października '14
Goreją w borach o słońca zachodzie
Wśród rozhuśtanych zachwytów…
Brzozy bursztynem miodnie złocone
Listne arrasy czasem czerwienione
Ziół aromatów… głogów i aronii
Gdzie dukt się kończy na leśnym skraju
Syjamscy bracia grabów drzemią w wodzie
Cień z ciepłym wiatrem przysiadł snem na dłoni
Melancholik… markotnik
Jak to ma w zwyczaju…
Smutnieją świerki, jedliny zielone
Uśmiecha do czeremch karmin jarzębiny
W beżowych szatach bzy, dęby, osiny
Schodzą poezje w mglistych wen doliny
W welony stroją biele nenufarów
W motylim tańcu w stubarwnym ogrodzie
Fruną gdzieś liście jak rozanielone
Rozpamiętując o maju
W Samotni…
Skąd niedaleko do raju…
Samotnia ………………………………………………… 6 października '14
My rating
My rating
My rating