Blizna księżyca

author:  Piotr Paschke
5.0/5 | 7


Lżejszy od niezapisanej pełni
składam noc

Jej po raz kolejny
podaruję własne dojrzewanie
wypadłe z gniazda

Spijam sok satelity
nie zostawiając żadnych śladów winy
łapię na hak czasu kawałki niewinności
bezludnej
nie śpi i woła ku sobie
kiedy otwiera przepaść

Powracają porównania
a w rozkosznej ciemności
dotyk czuje
że cię nie ma

Pośród moich ołowianych żołnierzy
piją strąceni za nagość anieli
pęlni podziwu
jak im dobrze z tym nabrzmiałym
kawałkiem szynku w tu i teraz
w kokonie kryjącym szelest
znaczony zmęczeniem wszystkich cenzorów

Nie mogę spać
drżę
niczym sierpem księżyca znaczona blizna



Blizna wbita na pal



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
21.10.2014,  Malwina

My rating

My rating:  
20.10.2014,  renee

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: