Modlitwa w purpurowym kolorze
Boże tyś przecież cudzy
w świątyniach obłudnych
faryzeuszy z udawaną
Tobie miłością
Modlitwy klepane na kolanach
wkładają w Twoje usta
kupując za trzydzieści srebrników
miejsce obok Ciebie
Boże tyś przecież nie mój
nie dla mnie zbudowano
mury kościołów
cegły wypalone w fałszu
Wargą przygryzioną
plamię brewiarze
bo słowa to niczyje
skostniałe
Boże nie takim Cię widzę
oddaję pocałunki
nawilżając usta
smakiem wina
Stoję nocą w oknie
odwracam wzrok
patrzę na Ciebie Panie
słowa ukryte w półmroku szeptania
Boże mam tyle spraw
zapomniałem jej powiedzieć
że kocham
A Tobie......
Amen
w świątyniach obłudnych
faryzeuszy z udawaną
Tobie miłością
Modlitwy klepane na kolanach
wkładają w Twoje usta
kupując za trzydzieści srebrników
miejsce obok Ciebie
Boże tyś przecież nie mój
nie dla mnie zbudowano
mury kościołów
cegły wypalone w fałszu
Wargą przygryzioną
plamię brewiarze
bo słowa to niczyje
skostniałe
Boże nie takim Cię widzę
oddaję pocałunki
nawilżając usta
smakiem wina
Stoję nocą w oknie
odwracam wzrok
patrzę na Ciebie Panie
słowa ukryte w półmroku szeptania
Boże mam tyle spraw
zapomniałem jej powiedzieć
że kocham
A Tobie......
Amen
My rating
My rating
My rating
@
Po prostu... pięknie prawdziwy... :-)My rating