Śmieć - część 16

author:  Piotr Paschke
5.0/5 | 2


Nie lepiej także z tzw. przedstawicielami mas. Ostatnio przebrali się w jednakowe kostiumy, przylizali włoski i podczas zbiorowych gwałtów na naszych umysłach udają teraz boysband, w dodatku bez przerwy coś tam z nas cytując. I ciągle to, nie do zniesienia: - dzienks – jakby kiedykolwiek udało im się zawitać do Wielkiej Brytanii. Ale takich gości nie da się tak po prostu wyprosić z życiorysu. Zresztą podczas częstych wizyt u psychoanalityka w długich rozmowach stwierdzają, że prezentują tyle różnych wzorców, bo nauczyli śmiać się społeczeństwu prosto w mordę ! Żadnych innych, nieco bardziej racjonalnych tematów. Może są tak zdesperowani faktem, iż żadne ich argumenty już do nas za bardzo nie trafiają, a może tym, że po ślubie ich rodzice nie rozmawiali nigdy jakimś wspólnym językiem. Lecz zachciało się gnojom sprawiedliwości społecznej, no, to mają teraz drapieżny kapitalizm i wyzysk do n-tej potęgi zgodnie z wymogami przyjętego prawa! Wszyscy zrobili się sztampowo tacy sami w swojej wyborczej kiełbasie i siedzi w nich głęboko cały ten bałagan. Ale do tego my powinniśmy podchodzić pogodnie, optymistycznie i poprawiać tylko to, co jeszcze jakoś można. ( Natomiast zaczynać zawsze od samego siebie ). To dotyczy wszystkich sfer: niewolników, polityków, twórców, duchownych, itd. Jesteśmy coraz bardziej śmieszni w tym naszym miotaniu się i coraz bardziej wkurzeni, że nic z tego nie wychodzi. Psychologia kłania się w pas. Nie powinniśmy jednak tak bezpośrednio atakować polityków. My bowiem jesteśmy tacy sami i mamy takie same cechy, niech no tylko uda nam się złapać jakikolwiek stołek. Ale kiedy ktoś staje się osobą publiczną nabierają one zawsze jakiegoś patologicznego wymiaru. A przecież Fenicjanie raz na zawsze (poprzez wynalazek pieniądza) wyznaczyli większości ludzi ścieżkę do ulubionego miejsca. I jest nim miejsce zwane kasą!

cdn...



 
COMMENTS


Moja ocena

dzisiejszy odcinek... Ok
My rating:  

Tak, ktoś te dzioby otwiera...

...i pozwala sobie wtłaczać nowokulturową papkę.
Skrzętnie jest to odnotowywane w tzw. oglądalności.
Tego by nam mialo zabraknąć?
Nie, nie zabraknie.
Jak śpiewał W. Gołas.

My rating

My rating: