ON MUSI
ON MUSI
Ni motyl… kwiat
Nawet nie liść
On człowiek tylko
On czasem w świat
Gdzieś ku naturze
Ulicą pustą
Gdy wstaje dzień
Za rysą szarą
Blizną na murze
Cicho w samotność
Goniąc swój cień
Słońce za wzgórzem
On musi iść…
Bo… pragnie iść
Bo kusi… brnąć
W smutku… goryczy
W znoju i trudzie
Pędzić i gonić…
Pod wiatr… przez burze
Upaść i wstać
Przed czymś ukorzyć
Komuś ukłonić
By sięgać gwiazd
Iluzji krain
By ogień przynieść…
By łzę uronić
⊰Ҝற$⊱ …………………………………………… Toruń 19 lutego '95
Ni motyl… kwiat
Nawet nie liść
On człowiek tylko
On czasem w świat
Gdzieś ku naturze
Ulicą pustą
Gdy wstaje dzień
Za rysą szarą
Blizną na murze
Cicho w samotność
Goniąc swój cień
Słońce za wzgórzem
On musi iść…
Bo… pragnie iść
Bo kusi… brnąć
W smutku… goryczy
W znoju i trudzie
Pędzić i gonić…
Pod wiatr… przez burze
Upaść i wstać
Przed czymś ukorzyć
Komuś ukłonić
By sięgać gwiazd
Iluzji krain
By ogień przynieść…
By łzę uronić
⊰Ҝற$⊱ …………………………………………… Toruń 19 lutego '95
My rating
My rating
My rating