Burza - nie burza
Grzmot grzmoci w głowę,
mózg figle płata,
włos dęba staje, marsz mięknie,
melodie nowe
rącze staccatta
wplatają w przaśną piosenkę.
Błyskają oczy,
czas gdzieś się cofnął,
w żołądku miesza tsunami,
serce krew tłoczy
z mocą stokrotną,
dzień międli w dołku, noc mami.
Księżyc pijany
sadzi zasadzki,
głowa aż dudni od podniet,
Zeus z trójzębem
wysuwa macki.
Grom się nadyma... oj - rąbnie!
A jak już rąbnie
z nieludzką siłą,
piorunem trzaśnie na odlew,
to człekiem tąpnie,
(cóż - całkiem miło),
ckliwe uczucie burz głodne.
22.07.14
mózg figle płata,
włos dęba staje, marsz mięknie,
melodie nowe
rącze staccatta
wplatają w przaśną piosenkę.
Błyskają oczy,
czas gdzieś się cofnął,
w żołądku miesza tsunami,
serce krew tłoczy
z mocą stokrotną,
dzień międli w dołku, noc mami.
Księżyc pijany
sadzi zasadzki,
głowa aż dudni od podniet,
Zeus z trójzębem
wysuwa macki.
Grom się nadyma... oj - rąbnie!
A jak już rąbnie
z nieludzką siłą,
piorunem trzaśnie na odlew,
to człekiem tąpnie,
(cóż - całkiem miło),
ckliwe uczucie burz głodne.
22.07.14
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Reniu piękne :)Serdecznie pozdrawiam :)
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Zamiast peanów.Tym razem czytając ten wiersz nasuwa mi się pewien utwór Chopina.
Pasuje do tej "burzy" jako tło muzyczne. Zresztą już w pierwszej zwrotce, sama muzyka.