przegrany trójkąt

Późno..

chyba za późno nasze serca poznały się
na stronie tej internetowej
późno było bo
Twoje już kochało
moje zaledwie Cie chciało..
żałować nie czas
gdy Ty byłaś od zawsze potęgą
w jego dłoniach
i niebo kłaniało się wam

w dniu gdy mnie spotkałaś

uciekałem od Ciebie
z prawej na lewą skroń
skrywałem się pod płaszczem śmiechu
kryjąc płacz
w listopadzie
w maju gdy spadł na nas śnieg
u ścian białych
nikłego rozmiaru..

mówiłem Ci
odejdź w jego dłonie płyń
lecz Ty nie
upartości Twojej nie przepowie nikt
ile razy ja Tobie
Ty jutro mi..
kochając dwóch

czemu nie pozwoliłaś mi

z płaczem iść w dal
znając mnie jedynie kilka lat
kiedy ja Ciebie nadal ucze się nocą srogą
słodkim dniem
chciałbym tylko słyszeć..
chciałbym wiedzieć
czy lata ze mną te

stracone były?

żałowałaś kiedyś
iż poznałaś mnie słabego
przemieniając mnie
w mężczyzne
dorosłego
powiedz mi czy warto było
dla mnie jednego

trójkątem żyć

na przemian ja i on
z nim 13 lat
ze mną piękniejszych nie mniej
kocham Cie..
sercem całym moim
lecz już czas
byłem Twoim pięknym snem realnym
gdy walił się świat
błagałaś o dłoń
byłem..
błagałaś o pocałunek całowałem
błagałaś o noc
byłem..

chce być

ale sama wiesz
moją nie będziesz po wszechświata kres
do niego wróć
potrzebuje Cie już
zniknę ja
do dnia kiedy znów
ze snu realnego mnie nie zbudzisz
...
zawsze będę


kocham Cie..