na deptaku cały świat

author:  batuda
5.0/5 | 3


obojętni obok siebie 
żebrak i pan 
czarny śpiewak wydziera się niby kruk 
cygan nie gra z nut
przecież ma słuch absolutny
tylko miska na łzy
ciągle płacze
wrzucam do niej ostatni grosik
jestem teraz lepsza od bogaczki 
w futrze wytartym w słowach  

żebrak bez skarpetek 
wygląda jak wolny człowiek
w galerii ruchome schody 
w jedna stronę cholernie równomierne 
prosta nieskończona pobiegła gdzieś 
podniebnie

chce wyć jak wilk
szczekać jak pies 
hycel mnie namierzył 
i już jestem w klatce 

przez metalowe kratki 
świat jest straszny

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
06.05.2014,  mroźny

My rating

My rating:  

My rating

My rating: