(IPOGS, Freestyle) nadwaga
pochylony do przodu pod górę dnia się toczę
jeszcze nie otwieram oczu błądzę
objuczony blastem niechcianych wspomnień
pośród kolejnych zdarzeń swoją drogę drążę
czując nadwagę prawd z książek zebranych
boję się przekroczyć kolejny progu poranek
by nie sparzył się niechcianym zdaniem
jeszcze nie otwieram oczu błądzę
objuczony blastem niechcianych wspomnień
pośród kolejnych zdarzeń swoją drogę drążę
czując nadwagę prawd z książek zebranych
boję się przekroczyć kolejny progu poranek
by nie sparzył się niechcianym zdaniem
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating