pomyłka, czyli kocham cię, człowieku
kochani
zamaskowani wymownym różem
blaskiem srebra wizytowników spinek
poukrywani w okopach gniewu
nieustannie z życiem na muszce
z cudzymi gestami na ostrzu noża
z poderżniętymi marzeniami
wyblakle bełkoczący obce mowy
o trędowatych sercach
ubrani w skrojone na miarę tłumu barwy ochronne
na których można tylko patrzeć
i tylko z odległości
najlepiej sześciu kamer
co chcecie wisieć na ścianach w złotych ramach
zamiast sacrum
co znacie tylko niemiłość zasłużoną
kochani
świat was zmylił
zamaskowani wymownym różem
blaskiem srebra wizytowników spinek
poukrywani w okopach gniewu
nieustannie z życiem na muszce
z cudzymi gestami na ostrzu noża
z poderżniętymi marzeniami
wyblakle bełkoczący obce mowy
o trędowatych sercach
ubrani w skrojone na miarę tłumu barwy ochronne
na których można tylko patrzeć
i tylko z odległości
najlepiej sześciu kamer
co chcecie wisieć na ścianach w złotych ramach
zamiast sacrum
co znacie tylko niemiłość zasłużoną
kochani
świat was zmylił
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating