Rozterki domorosłej wokalistki

author:  Renata Cygan
5.0/5 | 14


spięte spółgłoski kisną w krtani
dźwięk się rozjeżdża bzdety nucę
choć brzuch napięty - czad do bani!
pomocy szukam jak deszcz kani
i gardło płuczę

rejestr głowowy w wykon wplączę
jak już niemoce szpetne miną
chorały gregoriańskie rącze
zagrzmią od serca gdy je włączę
melodią spłyną

puszczę metronom zagrzmią trąby
dyszkant przerodzi się w falsecik
i z wysokiego "C" wyrąbię
póz artystycznych nie poskąpię
i pieśń poleci...

najczulsze struny w duszy trącam
i burdonowy dźwięk piszczałek
rejestr gwizdkowy chęć paląca
poniesie echem głos do słońca
i zrodzi pałer

fałdy głosowe czas już napiąć
w sklepienie walnąć tak jak trzeba
niech naród słucha niech się gapi
strzelę jak z procy sięgnę nieba
tylko... co śpiewać?

Ja i tenorów trzech - pierś w klatę
boski kwartecik - już to czuję!
niech twórca hitów w mig nam zatem
(z szansą by wstrząsnąć całym światem)
szlagier smaruje!


RC 22.02.14



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
02.03.2014,  ParaNormal

My rating

My rating:  
01.03.2014,  renee

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
01.03.2014,  bezecnik

Dzięki

Dzięki, dzięki :)))xxx
01.03.2014,  Renata Cygan

Moja ocena

Choćby dla tego jednego warto Cię czytać;
...chorały gregoriańskie rącze...
Piękne i jakie "wyobraźne".
Sama radość czytania.
My rating:  

My rating

My rating:  
01.03.2014,  A.L.

Moja ocena

Renato piękny
Pozdrawiam :))
My rating:  
01.03.2014,  Malwina

My rating

My rating:  

Moja ocena

jestem zauroczony.

My rating:  
01.03.2014,  zdzisław

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
01.03.2014,  benari

My rating

My rating: