NIE WIESZ GDZIE BEZDROŻA ?
KRZYSZTOF றARIA SZARSZEWSKI
……………………………………………………
NIE WIESZ GDZIE BEZDROŻA ?
Legły skargą omszałe, milowe kamienie
W kokonach rzeczywistości zastygłe okruchy
Myśli bezbarwnych sędziwe promienie
Dawno zapomniały, iże lawą płynęły…
Zrodzone ze światła i mroku stopioną skałą
I cóż z magmowych marzeń zostało ?
Krajobrazie marsowych bezdroży
Wehikule czasu powrotów do przeszłości
Przyjacielu marzeń… mgławych śnień poety
Taka to tylko chropawa metafora
Struchlałego niewolnika planety
Nie na miarę eposu… nie ascety
Co w żałobnym hymnie duchem nie powróci
Ni w wierszu żałobnym ze łzą pod powieką
O współczucie z wyrzutem do nikogo nie zwróci
Sięgnie tylko po wzgardzone wersety
By skryć je z hałasem…
Za lasem… za górą… za rzeką
W cisz nisze za czasem
Lanzarote…………………………………………………… 15. 11. '11
……………………………………………………
NIE WIESZ GDZIE BEZDROŻA ?
Legły skargą omszałe, milowe kamienie
W kokonach rzeczywistości zastygłe okruchy
Myśli bezbarwnych sędziwe promienie
Dawno zapomniały, iże lawą płynęły…
Zrodzone ze światła i mroku stopioną skałą
I cóż z magmowych marzeń zostało ?
Krajobrazie marsowych bezdroży
Wehikule czasu powrotów do przeszłości
Przyjacielu marzeń… mgławych śnień poety
Taka to tylko chropawa metafora
Struchlałego niewolnika planety
Nie na miarę eposu… nie ascety
Co w żałobnym hymnie duchem nie powróci
Ni w wierszu żałobnym ze łzą pod powieką
O współczucie z wyrzutem do nikogo nie zwróci
Sięgnie tylko po wzgardzone wersety
By skryć je z hałasem…
Za lasem… za górą… za rzeką
W cisz nisze za czasem
Lanzarote…………………………………………………… 15. 11. '11
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating