Sieci (niezwykle) nierytmiczne

author:  Piotr Paschke
5.0/5 | 7


Sieci (niezwykle) nierytmiczne



Nie wierzę w złudny rytm tęczy.
Zabija ją zwyczajne tik-tak
i pomruk niezadowolonej ze swej siły burzy,
która wymusza rolę głuchoniemego dyrygenta.

W nierytmicznym niedosycie kolorów,
pomiędzy wszędzie i zawsze,
boję się jej
i jak niedorzeczny w swej robocie złodziej
wkradam się w łaski styczniowej hibernacji.

Tylko ona nie pozwoli mi się obudzić,
swobodniej kraść cudze barwy z wyśnionego sadu.

A więc bezskutecznie próbuję
namówić orkiestrę, złożoną z samych głuchoniemych muzyków,
na groteskowe bisy,
nierytmiczne niczym zbyt szybko parząca się partytura.

Nawet ostatnio zachłysnęła się taką filozofią
wciąż pieniąca się krew,
która jest nawet w dwóch kolorach.
Lecz krwista czerwień i szlachetny błękit
odchodzą wraz z burzą.
Cóż, Life is Brutal.

Nierytmiczność to przewlekła choroba.

Wydostać się z niej nie sposób.




Sieci wszystkich tęcz są zbyt gęste.
Zbyt gęste.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
16.01.2014,  mroźny

My rating

My rating:  
14.01.2014,  renee

My rating

My rating:  
14.01.2014,  A.L.

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Moja ocena


Piotrze!;

I jak tu nie gratulować osobie z nieustanną Weną ;
Serdeczności
Agata
My rating: