Wychodzisz nie wracasz
Wychodzisz, tak ciemne wynosisz wspomnienia
przechodzisz wśród tęsknot ukradkiem,
że nikt nie zauważy, że nikt się nie spyta
czy to ucieczka? ten pośpiech zmącony spojrzeniem
w przeszłość która mogła się jeszcze odwrócić,
mogła zwlekać, mogła zapytać, się zastanowić,
przeczekać, gdy tylko spojrzenie się mogło zatrzymać
na sprawnych pomysłach na jutro, zwiedzionych
tak sprytnie, że porzucić też można i resztę.
Niepotrzebne są słowa, a same się cisną na usta,
tak zbędne są czyny, że lepiej że nic się nie stało.
Spojrzysz? Za wiele wytłumaczyć nie zdążę
każdy wybór się waha gdy ma wybrać słowa,
na jeden raz, na całe życie, lub żeby coś wytłumaczyć.
przechodzisz wśród tęsknot ukradkiem,
że nikt nie zauważy, że nikt się nie spyta
czy to ucieczka? ten pośpiech zmącony spojrzeniem
w przeszłość która mogła się jeszcze odwrócić,
mogła zwlekać, mogła zapytać, się zastanowić,
przeczekać, gdy tylko spojrzenie się mogło zatrzymać
na sprawnych pomysłach na jutro, zwiedzionych
tak sprytnie, że porzucić też można i resztę.
Niepotrzebne są słowa, a same się cisną na usta,
tak zbędne są czyny, że lepiej że nic się nie stało.
Spojrzysz? Za wiele wytłumaczyć nie zdążę
każdy wybór się waha gdy ma wybrać słowa,
na jeden raz, na całe życie, lub żeby coś wytłumaczyć.
My rating
My rating
A mi się z przyjemnością pisało;)
chciałem napisać ale wchłonęło, myślę jak to czytam że się udało, i napisac wiersz i coś wytłumaczyć, mi się podoba ona pewnie nie przeczyta, a szkoda...@
I czytało też, Oczywiście@
Z przyjemnością się czytałoPozdrawiam
Dziękuje za komentarz
pozdrawiamMy rating
Moja ocena
bardzo ciekawy sposób zapisu.....monolog.......
pytania retoryczne..............