Do zatracenia
Tak naprawdę to
nienawidzę waszych słów,
waszych starań.
Chwilowych i ulotnych podnieceń.
Pryskających fascynacji.
Drażnicie moje zmysły, które stają się wściekłe…
Wyrzucie mnie ze swoich słów,
nie chcę być wymawiana z taką pretensją.
I nawet jeśli nie będziecie typem faceta do zatracenia,
możecie wzbudzić we mnie tkliwe nadzieje.
Przez które wyrok tęsknoty jest nieunikniony,
bo ktoś został w mojej iluzji myśli utkwiony.
nienawidzę waszych słów,
waszych starań.
Chwilowych i ulotnych podnieceń.
Pryskających fascynacji.
Drażnicie moje zmysły, które stają się wściekłe…
Wyrzucie mnie ze swoich słów,
nie chcę być wymawiana z taką pretensją.
I nawet jeśli nie będziecie typem faceta do zatracenia,
możecie wzbudzić we mnie tkliwe nadzieje.
Przez które wyrok tęsknoty jest nieunikniony,
bo ktoś został w mojej iluzji myśli utkwiony.
Moja ocena
Oj, ja też tam mam. Tyle, że ja mówię tylko - gościu, spadaj!