W zgiełku doczesności
W cmentarnym zgiełku na progu listopada
na targowiskach przepychu i próżności
gdzie nawet uprzejmość jest w promocji
jak zawsze wiele rozmaitych gości
Trwa licytacja na płomień znicza
znika powaga splądrowana cisza
i tylko stara wierzba za płotem
w zadumie nad czasem się pochyla
Ojcze Nasz i Zdrowaś Maryja
z trudem już przez tłum się przebija
Deportowany Św. spokój
powróci tu znowu późnym zmrokiem
w blasku księżyca architektura pomników
nabierze znowu swojego kolorytu
stając się ponownie świata tego kryptą
Gdzie dobre intencje przestają się liczyć
03.listopada 2013
na targowiskach przepychu i próżności
gdzie nawet uprzejmość jest w promocji
jak zawsze wiele rozmaitych gości
Trwa licytacja na płomień znicza
znika powaga splądrowana cisza
i tylko stara wierzba za płotem
w zadumie nad czasem się pochyla
Ojcze Nasz i Zdrowaś Maryja
z trudem już przez tłum się przebija
Deportowany Św. spokój
powróci tu znowu późnym zmrokiem
w blasku księżyca architektura pomników
nabierze znowu swojego kolorytu
stając się ponownie świata tego kryptą
Gdzie dobre intencje przestają się liczyć
03.listopada 2013
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating